W SSW przy ul. Rakowskiej przeprowadzano badania przesiewowe personelu. Pracownik, u którego wykryto zakażenie koronawirusem, przechodził chorobę bezobjawowo. Szpital wydał oficjalny komunikat w tej sprawie:
W godzinach popołudniowych 18 czerwca 2020 roku Dyrekcja Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim powzięła informację o dodatnim wyniku testu w kierunku zakażenia SARS-CoV-2 u lekarza anestezjologa, stwierdzonym w wyniku prowadzenia przesiewowych badań personelu medycznego.
Pracownik nie prezentował żadnych objawów chorobowych wskazujących na zakażenie. Wrócił do pracy po tygodniowej przerwie.
W związku z zaistniałą sytuacją Szpital bezzwłocznie wstrzymał przyjęcia pacjentów na oddziały, w których lekarz z racji specjalizacji udzielał świadczeń, tj.: laryngologia, urologia, chirurgia, ortopedia, gastrologia i OIOM. Zamknięcie oddziałów spowodowane jest koniecznością identyfikacji wszystkich osób, które miały kontakt z zakażoną osobą oraz profilaktycznym zabezpieczeniem przed ewentualną transmisją zakażenia.
W chwili obecnej prowadzone są standardowe działania weryfikujące personalia osób, które miały kontakt z zakażoną osobą, w celu pobrania od nich wymazów.
Warto podkreślić, że dotychczas w Szpitalu stwierdzono tylko 1 przypadek zakażenia COVID-19 wśród personelu – był to pracownik administracji. Wszystko za sprawą przestrzegania reżimu sanitarnego, zgodnego z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w trosce o pracowników i pacjentów.
Osoby, które miały kontakt z lekarzem przeszły już testy laboratoryjne, a wszystkie ich wyniki okazały się negatywne, więc są zdrowe. Sam anestezjolog również czuje się dobrze.
Komentarze 46
20.06.2020 18:46
Bezobjawowo można przechodzić co najwyżej zakażenie. Choroby NIE MOŻNA przechodzić bezobjawowo, bo CHOROBA STANOWI OBJAW ZAKAŻENIA.
Albo się jest chorym, albo nie.
Sformułowanie, jakiego tu użyto, jest manipulacją służącą wyłącznie ogłupianiu spanikowanych ciemniaków.
I jak widać wystarczy, by jeden pracownik "chorował bezobjawowo", by cały szpital zamknął się na pacjentów, ludziom w potrzebie pokazując gest Kozakiewicza na wejściu. To pokazuje dobitnie, że ta cała publiczna służba zdrowia to jedna wielka farsa.
Czyli, gdyby ich nie przeprowadzono, to nie byłoby problemu. A gdyby tak przeprowadzić takie masowe przesiewowe badania (zakładając stuprocentową wiarygodność testów) w skali kraju, to być może by się okazało, że mamy 15 milionów "chorych bezobjawowo", i te wszystkie zabezpieczenia i obostrzenia można o kant d... rozbić.
Na koniec mam pytanie: czy jeśli jakiś pracownik służby zdrowia złapie trypra lub syfilisa, to też to media będą rozgłaszać? Wszak byłoby to jak najbardziej uzasadnione, żeby pielęgniarki wiedziały, z kim na dyżurach w bliższe kontakty nie wchodzić...
No kurde, kabaret!
20.06.2020 09:45
Jakie to szczęście że to nie szanowny pan Konieczko....
19.06.2020 22:04
Widać lekarz na trefny test trafił i wyszedł pozytywny. Prawda jest taka te testy to lipa ze zdrowego robią chorego i na odwrót. Znam osobę która miała zapalenie płuc w marcu antybiotyk 5 dni w domu i do pracy osoba zdrowa pracuje.
Ja bym się obawiał bardziej służby zdrowia i tych z sanepidu bo jak dorwią zdrowego to raz dwa wykończą. Szykuje sie grubsza afera taka jak z Włoch ale mało kto wie dlaczego tyle osób zmarło . Ja wiem ale tego tu nie upublicznię. Ja polecam dr Martynowską na Y T obejrzycie
19.06.2020 15:59
Sami lekarze! ;)
19.06.2020 12:53
Śmiać mi się chce z tych waszych komentarzy. Znam takich jak wy,którzy mówili,że nie wierzą w wirusa a teraz zdychają w łóżku z gorączką 39stopni i płaczą i dzwonią mówiąc"na prawdę jest ten wirus, na prawdę ciężko to znoszę" śmiech na sali...